wtorek, 16 lutego 2021

"Złap robala" - nasz sposób na owocowego niejadka :)

 

"Złap robala" to kolejna ciekawa alternatywa na wspólne spędzanie czasu w ciekawy sposób z Najmłodszymi. Kiedy przeczytaliście już wszystkie książkowe zapasy, ułożyliście stosy puzzli to zapraszam Was do gniazda :)

Gra ma bardzo ciekawą, a zarazem prostą mechanikę. Fabuła przemawia nie tylko do mnie, ale przede wszystkim do Najmłodszych graczy. Wcielamy się w rolę ptasiej mamy, a naszym zadaniem jest nakarmienie piskląt. Brzmi ciekawie? Równie ciekawa jest rozgrywka. Nasze pisklaki jedzą tylko jednokolorowe robale, do tego, aby się najadły, potrzebujemy robaki z każdego koloru po jednym: niebieskiego, żółtego i czerwonego.

O tym którego robala możemy zgromadzić w zapasach mówią nam ilustracje przedstawione na trzech kościach. Jeśli kości wypadną na tarczy - możemy obrócić kości tak, aby otrzymać potrzebną część w danym kolorze. 

Grę oceniam jako prostą, ale przyjemną i ciekawą. Dla nas ta planszówka okazała się ciekawą odskocznią od gier, po które sięgaliśmy do tej pory. "Złap Robala" stawia przed dzieckiem pewne bariery, uczy cierpliwości i zabawy zgodnie z zasadami co cenię w grach i układankach. Jest dedykowana graczom powyżej czwartego roku życia jednak testowałam ją w zróżnicowanym gronie i śmiało twierdzę, że już trzylatka zaczęła ją opanowywać. 

Wrócę jeszcze do możliwości poprawienia rzutu i możliwości odwracania kostki - dla mnie to świetny pomysł, bo pokazuje dzieciom, że nawet jak coś nie uda się za pierwszym razem to jest szansa na zmiany, poprawę. Dodatkowo możliwość odwrócenia kości zachęci dziecko do analizowania, przewidywania i podejmowania jak najkorzystniejszej decyzji. 








Gra nam się spodobała i z pewnością będziemy do niej wracać :) Co więcej, przepiękna grafika pobudza apetyt i zachęca dziecko do sięgania po zdrowe przekąski, takie jak owoce i warzywa. Smacznego i udanej zabawy! :)

Tę oraz wiele innych ciekawych propozycji znajdziesz tutaj:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Batmanka - mama testerka , Blogger