Mam dla Was kolejną propozycję gry, na której punkcie oszaleje cała rodzina - oczywiście w sensie pozytywnym :)
"Rymowanki" są dedykowane dzieciom powyżej 5. roku życia, jednak nasza trzylatka tak zaangażowała się w grę, że nie wyobrażam sobie partyjki bez jej udziału :)
Zgodnie z instrukcją gry, każdy z graczy otrzymuje swój przydział kart. Wtedy rozgrywka jest dość spokojna, wyciągamy kartę, czytamy hasło, wyszukujemy w swoich kartach odpowiedniego rymu. Tak właśnie wyglądała nasza pierwsza rozgrywka, obie byłyśmy zachwycone. Jednak kiedy do gry wkroczyła babcia, gra nabrała rozpędu. Zasady został pominięte, a emocji przybyło :) Karty rozłożyłyśmy na stole, a wygrywał ten, który pierwszy odnalazł rym. Podoba mi się to, że w tę grę możemy grać zgodnie z instrukcją, ale jest też miejsce na wprowadzenie pewnych innowacji, które sprawiają, że gra staje się bardziej "nasza" :)
Gra "rozrusza" towarzystwo, a dzieciom pomoże w wyrabianiu refleksu oraz spostrzegawczości. Zabawa polega na wyszukiwani rymów. Możemy bawić się też w wymyślaniu rymów i punktować je dodatkowo. Opcje gry zależą od naszej wyobraźni i pozostałych graczy :) Gra znakomicie wpływa na rozwój koordynacji wzrokowo-ruchowo-słuchowej, która okaże się niezastąpiona w nauce czytania i pisania.
Gra świetnie nada się nie tylko dla dzieci, ale też dorosłych, z dziećmi, nawet nastoletnimi! Tutaj polecam nasz prywatny wariant gry - kto pierwszy ten lepszy. Udanej zabawy!
Super sprawa!
OdpowiedzUsuń