poniedziałek, 1 marca 2021

Oswajamy nasze małe strachy z "Mamą Mu na zjeżdżalni"

 

Na serię książek o Mamie Mu trafiłam przypadkiem na pewnym forum dla mam, a w zasadzie już coraz częściej dla rodziców - miło mi widzieć i czytać również tatusiów. To forum jest dla mnie oazą spokoju, dzięki której czerpię czytelnicze inspiracje oraz podsuwam nasze czytelnicze perełki innym rodzicom zakochanym w swoich dzieciach tak samo jak w literaturze :)

Dzisiaj przedstawię Wam Mamę Mu, która przeżyła wspaniałą przygodę na zjeżdżalni. To bohaterka, która skradła nasze serca. Ta wspaniała krowa ma marzenia, pragnienia, wiele chęci i mnóstwo pomysłów, które stara się zrealizować dzięki pomocy i wsparciu swojego przyjaciela Pana Wrony. Jak się domyślacie - tę dwójkę sporo łączy, ale też dzieli. Z każdą stroną widzę w Mamie Mu charakter dziecka - odważnego, kochającego przygody i szalone pomysły, a w Panu Wronie - spokojnego, statecznego rodzica. Ciekawa jestem czy i Wy macie takie skojarzenia czytając przygody Mamy Mu.

Najnowsza część wydana przez Wydawnictwo Zakamarki opowiada o fantastycznej zabawie Mamy Mu na zjeżdżalni. Zdradzę Wam tylko tyle, że ta urocza krowa bardzo chciała się bawić tak beztrosko jak dzieci i zjeżdżać na zjeżdżalni - czy jej się udało? Przekonajcie się sami. 

Co sprawiło, że obie z córką pokochałyśmy główną bohaterkę? Za jej chęć do zabawy, optymizm, hardość ducha, poczucie humoru, którego zdecydowanie nie możemy odmówić też Panu Wronie! Ten duet ma w sobie magiczną moc przyciągania! Przygody Mamy Mu czytamy codziennie i nie możemy doczekać się już kolejnych.

Olbrzymim atutem są wyjątkowe ilustracje - dla mnie to arcydzieło! Wybrałam dla Was ilustrację Mamy Mu, która znakomicie oddaje strach, niepewność głównej bohaterki. Spójrzcie na Pana Wronę - ja najpierw przyglądam się ilustracjom, a dopiero później czytam tekst i okazuje się, że połączenie tekstu z ilustracjami jest niezastąpiona, wspaniale się uzupełnia i sprawia, że nie chcemy odłożyć tej książki na półkę.

Przygody Mamy Mu polecam małym czytelnikom powyżej trzeciego roku życia - to dobry czas na zrozumienie przesłania i znakomitego poczucia humoru. To lektura, która rozbawi całą rodzinę i będzie miłą formą spędzania czasu wolnego. 

Dla nas przygody Mamy Mu to coś więcej niż dobra lektura, to pewien sposób terapii i oswajania małych strachów. Moja córka nie przepadała za zjeżdżaniem ze zjeżdżalni, narzekała, że jest jej za wysoko i za szybko. Jednak gdy tylko usłyszała, że Krowa zjeżdża i to lubi, podoba jej się to, to sama postanowiła spróbować. Codziennie małymi kroczkami przełamujemy jej obawy - właśnie dzięki Mamie Mu i jej wspaniałym przygodom:)


Tekst: Jujja Wieslander
Ilustracje: Sven Nordqvist
Wydawnictwo: Zakamarki
Liczba stron: 28


Książki o wspaniałej Mamie Mu oraz wiele innych ciekawych pozycji dla Najmłodszych i nie tylko znajdziecie tutaj:



4 komentarze:

  1. super, że poruszasz kwestię obaw - faktycznie dobra książka moze pomóc dziecku

    OdpowiedzUsuń
  2. Magda Wojcieszek3 marca 2021 00:03

    bardzo mi się podoba! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. znamy i uwielbiamy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Karolina Trz.5 marca 2021 22:44

    pierwszy raz słyszę o takich książkach ,a szkoda, bo wygląda super. Fajnie bo akurat kompletuję zamówienie w ksiegarni - znowuuu :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Batmanka - mama testerka , Blogger