wtorek, 27 marca 2018

List miłosny


Dla kogo?

Dla graczy od lat 10. Choć przekonaliśmy się, że w rozgrywce dobrze odnajdzie się również ośmiolatek. Gra, jest znakomitą pozycją na moment kiedy mamy ochotę w coś zagrać, dobrze się bawić, a nie dysponujemy dużą ilością wolnego czasu. Gra odpowiednia dla graczy w różnym wieku, na spotkania w knajpie w gronie znajomych czy też rodziny. Gra jest świetną odskocznią od typowych planszówek.

O co chodzi?

Przy pierwszej rozgrywce dowiadujemy się, że naszym zadaniem jest przekazać list księżniczce Annette. Przy kolejnych rozgrywkach fabuła ustępuje miejsca żądzy wygranej. Zwycięzcą zostaje zawodnik, który w danej turze ma na ręku kartę o najwyższej wartości. 

Mocne i słabe strony

Gra prosta oraz zwięzła. Prawdopodobnie to jest jej fenomenem. Często po nią sięgamy, ponieważ nie nuży, jest dynamiczna i trudna do przewidzenia. Dobra taktyka nie zagwarantuje zwycięstwa. Do tego brakuje odrobinę szczęścia, intuicji, ryzyka oraz spostrzegawczości. Zasady przejrzyste, choć odrobinę odmienne niż w wersji angielskiej. Gra niepozorna, ponieważ tania, pudełeczko małe i tekturowe, co jest zarówno mocną i słabą stroną. Kieszonkowe, ale nie trwałe. Karty wykonanie estetycznie i interesująco. 

Czy Wy też zakochacie się w Liście miłosnym? :)



1 komentarz:

  1. czytałam opinie na temat tej gry, wahałam się, ale jednak spróbujemy. Faktycznie, gra jest tania i przez to myślałam, że nie warto. jak przetestujemy to dam znać :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Batmanka - mama testerka , Blogger