Moi kochani, tutaj skupię się o tyle nie treści, a przede wszystkim na bajerze! Spotkaliście kiedyś książki świecące w ciemności? To moje pierwsze egzemplarze i już teraz wiem, że nie ostatnie. Na wstępie podrzucę Wam pomysł na to, aby ilustracje były wyraźne i dobrze widoczne z ciemności - naświetlcie je wcześniej pod lampką, latarką, czymkolwiek.
Najpierw obejrzałyśmy z córą ilustracje, przeczytałam jej historyjki (ciekawe, wciągające, angażujące i godne polecenia), omówiłyśmy historyjki, a wieczorem przygotowałam dla niej niespodziankę, wyjątkowy pokaz. Niestety zdjęcia były kiepskiej jakości, dlatego musicie mi uwierzyć na słowo - piękne świecące elementy - zrobił wrażenie nie tylko na mojej małej czytelniczce :)
Uwielbiam książeczki z takimi bajerami - dla dziecka to dodatkowa zachęta do czytania, coś co nas rozbawi, zaintryguje i pozwoli miło spędzić czas we wspólnym gronie. Są też oczywiście aspekty edukacyjne i dla mnie nieoceniona rzecz: rozwój dziecięcej wyobraźni i kreatywności! Moja córka po tej lekturze zapałała miłością do odgrywania scenek w teatrzyku cieni - to nasza codzienna zabawa :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz