sobota, 15 sierpnia 2020

Recenzja gry "Bitwa na skojarzenia"



Z tą grą spotkałam się już jakiś czas temu i już wtedy zrobiła na mnie pozytywne wrażenie. Mam porównanie rozgrywek w towarzystwie znajomych i rodziny (w tym oczywiście młodszych graczy). Gra jest dynamiczna, ciekawa, lekka i przyjemna. Choć nie ukrywam, czasem drażniąca kiedy brakuje nam słów i pomysłów - a zdarza się :) Właśnie o to chodzi! Gra znakomicie rozwija wyobraźnię, kojarzenie, zmusza nas do pracy pod presją czasu i to jest świetne! 

O co chodzi? 

WERSJA 1.:
Gracz mówi, co łączy dwa obrazki. Ta wersja nie przypadła mi zbyt do gustu, chyba dlatego, że brakuje mi tutaj bardzo widocznego współzawodnictwa. Lubię warianty kiedy muszę się spieszyć, aby kogoś prześcignąć :)

WERSJA 2.:
Kto pierwszy, ten lepszy
Znowu kojarzymy ze sobą dwa obrazki przedstawione na kartach. Ten kto zrobi to najszybciej, zdobywa punkt.

WERSJA 3.:
Łańcuszek szczęścia
Karty układamy w stos, odkrywamy dwie, następnie układamy je jedna obok drugiej. Naszym zadaniem jest kojarzenie ze sobą dwóch ostatnich ilustracji w łańcuszku. 




Gra ma prosty mechanizm, jednak wymaga od nas pełnej koncentracji i skupienia. Karty są dość sztywne, mają piękne kolory i poprawnie odzwierciedlają wszystkie obiekty. Plansza jest sztywna, miła w dotyku, a imponująca ilość kart sprawia, że gra jest bardzo regrywalna i będzie świetną zabawą na długi czas.

Tę oraz wiele innych ciekawych propozycji znajdziesz tutaj:


                                 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Batmanka - mama testerka , Blogger